
Elbrus
Wyprawy
Wysokość szczytu |
![]() |
![]() |
![]() |
Spór ma rozwiązać NASA, wysyłając satelitę zdolną do dokładnych pomiarów wysokości wzniesień na naszej planecie z uwzględnieniem średniego poziomu morza. Niezależnie od przypływów i odpływów. Póki co, jeszcze tego nie zrobiła, a naukowcem też nie jestem, aby spierać się o parę metrów, więc przyjmuję wysokość 4810m. Pomimo śniegu i lodu, góra sama w sobie cały czas rośnie. Wypiętrzanie stosunkowo młodego masywu Alp, zapoczątkowane w okresie orogenezy alpejskiej, trwa nadal i średnio przyjmuje się przyrost od 2 do 3 mm rocznie. Jeśli to tempo wzrostu w pionie się utrzyma, a Himalaje przestałyby się wypiętrzać, to za półtora miliona lat najwyższy punkt Ziemi zmieni lokację z Azji do Europy. Obecnie wierzchołek jest najwyższym szczytem Alp , oraz geograficznie, najwyższym szczytem Europy i tym samym jest zaliczany do korny Ziemi. Choć tutaj zdania też są podzielone. Najwięcej zamieszania wywołał jeden ze zdobywców korony Ziemi – Reinhold Messner. Podważył on europejski Mont Blanc i zastąpił go najwyższym szczytem Kaukazu, czyli Elbrusem (5642m n.p.m.). Ponadto, wprowadził na listę PuncakJaya (4884m n.p.m.), jako najwyższy szczyt całej Australii i Oceanii, zamiast przyjętej dotychczas góry Kościuszki (2228m n.p.m.), samego tylko kontynentu australijskiego. Tutaj oczywiście można dyskutować, czy powinien być on na liście czy nie. Fanów „za”, można znaleźć tyle samo, co „przeciw”, a dyskusja na ten temat raczej nie ma sensu, bo obie grupy mają inne założenia. Jako, że Messner był znakomitym wspinaczem i swoimi wyczynami zyskał sobie wielki szacunek, to szerokie grono alpinistów, idąc w jego ślady, uważa Elbrus za reprezentanta Europy. Czy Mont Blanc jest więc w koronie Ziemi? Granica południowo – wschodnia naszego europejskiego kontynentu, czyli linia podziału między Morzem Czarnym a Kaspijskim, budzi od dawna kontrowersje. Encyklopedycznie jest kilka wersji. Osobiście jednak za słuszniejszą, przyjmuję granicę wyznaczoną przez Międzynarodową Unię Geograficzną. Nie przez jednego człowieka, który mimo, iż wiele osiągnął, koniecznie chciał być pierwszą osobą, która zdobyła Koronę Ziemi wymyślając własną. Funkcjonują więc równolegle dwie listy: według Messnera oraz geograficzna. Obecnie każdy szanujący się wspinacz, marzący o zdobyciu Korony Ziemi, musi dla pewności zaliczyć obydwa wymienione szczyty. Tak, aby żadna z grup: zwolenników Messnera i geografów, nie zakwestionowała jego wyczynu. Tym samym kontynentów mamy siedem, a szczytów do zaliczenia – dziewięć. Mont Blanc otwiera naszą istę.
|
